2018 02 17 #1 Okay, nadszedł czas na pierwszy wpis
Prawdziwy meżczyzna - syn, drzewo i dom, hehe. Syna już mam (córcię też), drzew nasadziłem już ponad setkę, dom - kupiłem kilkanaście lat temu, ale prawie gotowy, w stanie surowym zamkniętym, więc niedosyt wciąż pozostaje...
Oczywiście żartuję sobie. Tak czy owak, nowa działka jest (załączam zdjęcie), jakieś finanse na początek, na rozpoczęcie budowy drugiego domu są, zapał jest... i chyba rośnie z dnia na dzień, bo gdy zaczynam myśleć o tym projekcie - czyli budowie domu, przeglądać projekty - domów, czytać blogi z budów już trwających, czytać artykuły te w necie i te w gazecie, to czuję 'adrenaline surge' i co raz wiekszą ochotę by zacząć to już robić samemu.
Na projekt Julii natknąłem się właśnie podczas jednej z takich sesji przygotowawczych do rozpoczęcia budowy i to była 'miłość od pierwszego wejrzenia'. Oczywiście nie przestałem szukać dalej i znalazłem kilka innych b. interesujących projektów, ale Julia zawsze do mnie wracała i powraca. Wszelkie analizy porównawcze typu SWOT pomędzy nowo zanlezionymi projektami a Julią biorą w łeb. Tak je 'obracam', uaktualniam i poprawiam, że Julka w nich wszystkich na końcu zawsze wygrywa. A gdy jeszcze zobaczyłem wersję Julii zbudowaną przez irek0071 z bardzo dużymi przeszkleniami w salonie i w sypialni, moja miłość do niej jeszcze sie wzmogła i chyba zaślepia mnie już całkowicie. Jeszcze trochę - do 15go marca daje sobie czas - t.j. pooszukuję się, że może by jednak wybrać inny projekt, ale potem cała naprzód z Julką, łącznie ze wszystkimi adaptacjami, które na tym etapie już sobie wylistowałem. Liczę na to jeszcze też, że irek0071 poda mi swój 'privy' adres bym mógł zobaczyć jego dzieło i może podpatrzeć i skopiować kilka jego rozwiązań u siebie. Zdaje sobie sprawę jednak, że zapraszanie kogoś obcego do siebie by sobie pooglądał dom wiąże sie jednak z pewnym ryzykiem i trochę stratą czasu, bo to ja chcę kopiować, a Irek dopiero co zbudował i pewnie nie zamierza nic modyfikować w najbliższym czasie, wiec moje pomysły na nic mu sie nie przydadzą hehe.
Na razie więc przygotowań ciąg dalszy i bardzo liczę na to, że choć jedną Julię 'na żywo' obejrzę zanim kupię jej projekt i ruszę z załatwianiem formalności pozwalających na rozpoczęcie budowy.